Sesja zdjęciowa TSA NKMWL

TSA NKMWL w studio Habski.pl

Minęło dwa i pół roku od ostatniej sesji TSA. Szybkie dwadzieścia minut w bocheńskim studio Habski.pl  latem 2021 zaowocowało fajnym setem fot. Przez cały ten czas zespół wykorzystywał je online i nie tylko. Kilka z nich stały się kultowymi obrazkami promującymi poczynania grupy, a to najbardziej rozpoznawalne zostało uwiecznione na okładce nowego albumu „Niezwyciężony”. No i w końcu przyszedł czas na odświeżenie wizerunku grupy: sporo czasu minęło, materiał został wielokrotnie wykorzystany a przede wszystkim Damian zapuścił włosy i trzeba było ten fakt uwiecznić na nośniku fotograficznym. Jak to mówią Anglicy no preassure then!

Miałem pewne obawy co do nadchodzącej sesji. W tym roku niewiele pracowałem w studio, od ostatniej sesji minęło sporo miesięcy, a tutaj trzeba było stanąć na wysokości zadania. Wstępnie zaplanowałem ramy sesji, rodzaj światła, które chciałem użyć. Pomyślałem też o formacie sesji: oprócz oczywistych zdjęć całego zespołu pomyślałem, że wartałoby ując chłopaków w pojedynczych ujęciach, być może też z instrumentami. Kolejnym pomysłem była technika, której używam regularnie na koncertach: długi czas naświetlania  - 2/10 sekundy – ze światłem odpalanym w trybie „rear”,  aby uchwycić element ruchu nadając zdjęciom specyficzną dynamikę, która fajnie oddaje energię koncertu na żywo. Do efektownego wykorzystania tej techniki potrzebny jest trochę ruchu i profesjonalne światła na scenie. To dość wymagająca technika. W warunkach koncertowych z setek klikniętych fot można wybrać kilka trafionych. Zastanawiałem się jak owa technika wypadnie w studio – bez kolorowych świateł, które normalnie stanowią ich esencję.

W ostatniej chwili tuż przed sesją zgłosił się do mnie grafik zespołu z kilkoma propozycjami. Chodziło o specyficzne ujęcia do wykorzystania w nowym teledysku, przede wszystkim na tzw. green screen’ach, oraz konktretne ujęcia na okładki magazynów, takich jak Metal Hammer i innych oraz do wywiadów.  W tym momencie okazało się, że pracy jest dużo więcej niż możemy wykonać podczas jednej sesji, ustalając pewien kompromis między moimi pomysłami i potrzebami grafika plan był gotowy. Wykorzystaliśmy fakt, że panowie grali koncert w Rzeszowie, następnego dnia wszyscy zameldowali się w znanym nam studiu Bogdana Haby  - tym razem w nowym miejscu i po jego rewitalizacji.

Chłopaki pojawili się w świetnych humorach, pełni werwy i ciekawych pomysłów. Zresztą, kiedy spotykam duet Wester – Michalski nigdy nie ma nudy, obaj panowie są kwintesencją rock’n rolla. Sesja przebiegła szybko i bez problemów, zaczęliśmy od solowych ujęć, potem klatki z instrumentami, ostatecznie fotki grupowe i green screeny. Zaliczyłem też małą wpadkę - filmiki video na screenach … nie nagrały się. Nigdy mi się to nie przydarzyło, niestety stało się. Pomimo to sesja była owocna – 250 świeżutkich zdjęć wystarczy na planowanie nie jednej kampanii marketingowej zospołu.

Efekty naszej pracy będą sukcesywnie prezentowane na stronach zespołu, część z nich jak widzę już jest w obiegu a bieżący rok będzie odsłaniał coraz więcej efektów naszej pracy. Generalnie jestem bardzo zadowolony z tego co stworzyliśmy, zespół rówież: happy days! Zanim popełnimy kolejną sesję minie trochę czasu, w międzyczasie z pewnością spotkamy się z TSA na ich koncertach, których grupa zapowiada sporo w nowym roku – już nie mogę się doczekać!

 



Next
Next

Architektura smaku - wystawa w Akademii Nauk Stosowanych